Niech moc będzie z tobą!
Jeszcze 30 lat temu niewiele osób zdawało sobie sprawę z wpływu, jaki ma dieta na zdrowie i samopoczucie. Teraz, kiedy wzrosła świadomość, wiele osób zastanawia się, co jeść, aby żyć dłużej i poprawić kondycję. Oprócz wprowadzenia do diety dużej ilości świeżych warzyw i owoców pewnych produktów należy unikać. Te kilka wskazówek pomoże osobom szukającym zdrowej diety poczuć się lepiej i zachować zdrowie!
SPIS TREŚCI:
1. Wyeliminuj z diety rafinowany cukier
2. Ogranicz spożycie białej mąki
3. Spożywaj nierafinowane tłuszcze
Indywidualne planydietetyczne i treningowe już od 42 zł / mies.
1. Wyeliminuj z diety rafinowany cukier
Nie można mówić o zdrowej diecie, kiedy wciąż spożywamy puste kalorie
w najczystszej postaci. Spożywanie rafinowanego cukru jest najprostszą drogą do otyłości, cukrzycy i zniszczenia trzustki. Organizm nie jest w stanie bez szkód metabolizować cukrów prostych w dużej ilości. Dużo bardziej sprzyjają nam węglowodany złożone, które wolno uwalniają energię, dzięki czemu trzustka nie musi nadmiernie produkować insuliny, która prowadzi nadmiar energii pochodzący z cukru prosto do tkanki tłuszczowej.
Unikaj też innych źródeł węglowodanów prostych i słodzików, jak np. syrop glukozowo-fruktozowy, glukoza, aspartam, acesulfam K, sacharyna, sorbitol, mannitol, a zastąp je słodzikami o niskim indeksie glikemicznym, które nie powodują skoku glukozy we krwi, jak ksylitol i erytrol. Ich kolejnym plusem jest mniejsza zawartość kilokalorii, a w przypadku erytrolu prawie całkowity ich brak.
2. Ogranicz spożycie białej mąki
Biała mąka jest produktem oczyszczonym – ziarno pozbawione jest łuski nasiennej, która jest bogatym źródłem błonnika i witamin z grupy B. To dzięki błonnikowi zawartemu w pełnych ziarnach trawienie węglowodanów trwa dłużej i wolniej uwalniana jest energia. Wszelkie wyroby z białej mąki – pieczywo, pieczywo cukiernicze i słodycze, mają więc wysoki indeks glikemiczny.
Białą mąkę zastąp mąką pełnoziarnistą lub źródłami węglowodanów bezglutenowych – kaszą gryczaną, kaszą jaglaną, ryżem, amarantusem, komosą ryżową czy płatkami owsianymi. Spożywanie codziennie innego pożywienia zapewni różnorodność składników, których brakuje przy codziennym spożywaniu wyrobów z białej mąki. Chleb pszenny najlepiej zastąpić chlebem żytnim na zakwasie. Zakwas nie tylko dostarcza bakterii probiotycznych, ale neutralizuje część kwasu fitynowego zawartego
w zbożach, który utrudnia przyswajanie mikroelementów.
3. Spożywaj nierafinowane tłuszcze
Oleje roślinne sprzedawane w marketach ulegają procesowi rafinacji. Rafinacja to oczyszczanie oleju środkami chemicznymi i w wysokiej temperaturze. Produkt końcowy jest klarowny, praktycznie pozbawiony zapachu i walorów odżywczych oleju, ponieważ zamiast drogocennych tłuszczów nienasyconych dostajemy ich szkodliwe, utlenione formy.
Jeśli dodatkowo na takim oleju będziemy smażyć, otrzymamy mieszankę wolnych rodników, które uszkadzają organizm od środka. Zamiast tego do sałatek wybieraj oleje nierafinowane, tłoczone na zimno, np. oliwę z oliwek czy olej lniany. Oleju lnianego nigdy nie dodawaj do ciepłych potraw i zawsze przechowuj w lodówce nie dłużej niż 3 miesiące od daty produkcji. Natomiast do smażenia wybieraj olej kokosowy lub masło klarowane, które można samodzielnie przygotować w domu, ogrzewając kostkę masła na bardzo małym ogniu.
Picie kolorowych napojów i nektarów owocowych drastycznie zwiększa dzienne spożycie cukru. Niektóre z nich zawierają ponad 10 łyżeczek cukru w półlitrowej butelce. Jak to możliwe, że ich smak nie jest mdły? Słodki smak neutralizowany jest przez dodanie do napoju kwasów. Szczególnie szkodliwe są napoje sprzedawane w puszkach, ponieważ pod wpływem kwasu do napoju uwalniają się metale, które mogą być kumulowane
w organizmie, oraz bisfenol A, który wykazuje wiele szkodliwych działań, m.in. zaburza pracę tarczycy i hormonów, zwiększa ryzyko zachorowania na raka piersi i prostaty oraz zaburza funkcjonowanie neuroprzekaźników w mózgu. Zamiast słodkich napojów pij dużo wody, herbaty zielonej czy herbat ziołowych. One mają udowodniony, dobroczynny wpływ na organizm.