Bieg Rzeźnika w Bieszczadach to od 12 lat najcięższy bieg w Polsce. Jego uczestnicy ruszają do startu o trzeciej w nocy i mają do pokonania 78 kilometrów. To dystans równy niemal dwóm maratonom, a warto wiedzieć, że przewyższenia na trasie sięgają ponad 6500 metrów. Chętnych, żeby zmierzyć się z morderczym dystansem, nie brakuje.

 

SPIS TREŚCI:

1. Bieg Rzeźnika – zasady
2. Motywacja to nie wszystko
3. Nie startuj, jeśli nie znasz gór

 

 

1. Bieg Rzeźnika – zasady
W tym roku na starcie czerwcowego "Biegu Rzeźnika" stanęło 1388 śmiałków (694 pary), z czego rywalizację ukończyło 90% spośród wszystkich startujących. Urokiem biegu jest to, że odbywa się on parach

(damsko-męskich bądź mieszanych). Jak podkreślają organizatorzy,

to dla stworzenie ducha fair play. Na trasie łatwo o kontuzję, omdlenie,

a bliskość drugiej osoby pomaga znieść trudy całego wysiłku.

 

Pary rozpoczynają start o godzinie 3 w nocy (lub jak kto woli nad ranem)

i mają dokładnie 16 godzin na dotarcie do mety. Organizatorzy stworzyli sztywny regulamin, który między innymi mówi, że odstęp

pomiędzy zawodnikami w parze nie może być większy niż 100 metrów.

Na górskich szlakach trzeba trzymać się razem przez cały czas,

aż do momentu rozstrzygnięcia na mecie.

 

2. Motywacja to nie wszystko

Żeby ukończyć "Bieg Rzeźnika" nie wystarczy sama motywacja. To wiele tygodni przygotowań. Żeby wyruszyć na trasę, potrzebna jest nie tylko forma, psychiczna odporność i zgranie z partnerem, ale także odpowiednie wyposażenie, ubiór i znajomość trasy. Przed zawodami trzeba obudzić

się już o 00:00 lub 01:00 w nocy, żeby zdążyć na rozgrzewkę i odprawę. Oznacza to pójście spać już o godzinie 18:00 lub 19:00.

  Fabryka Siły Sklep

Czas, w jakim trasę pokonują najlepsi, to niewiele ponad 8 godzin.

W tegorocznej edycji triumfowali Magdalena Łączak i Paweł Dybek,

którzy na metę dotarli po 8 godzinach i 22 minutach. Tym, dla których 78 kilometrów to za mało, organizatorzy przygotowali prezent, jakim

jest możliwość startu w "Biegu Rzeźnika Ultra". To bieg stworzony

dla całkowitych "szaleńców". Bieg Ultra jest rozgrywany w ostatni weekend maja i jego trasa liczy 140 kilometrów!

 

Oznacza to, że start biegu ma miejsce równo o północy. W tym roku

do ultrahardcorowego biegu zgłosiło się równo 248 osób. Bieg zdołało ukończyć jednak zaledwie 17 zawodników. Spośród nich najlepszy okazał się Grzegorz Uramek, który na metę dotarł po 20 godzinach samotnego biegu.

 

3. Nie startuj, jeśli nie znasz gór

Bieg Rzeźnika to łącznie pięć biegowych imprez, które trwają przez cały tydzień, począwszy od końca maja. Jeśli jesteś zaprawionym w bojach biegaczem, to warto spróbować. Jeśli jesteś początkujący, to zacznij

od poznania klimatu, startując w "Małym Biegu Rzeźnika", którego trasa liczy 27 kilometrów.

 

Nie ma natomiast sensu startować, jeśli wcześniej nie poznałeś gór.

Tutaj zdecydowanie potrzeba doświadczenia. Jak komentują organizatorzy, „Bieg Rzeźnika jest także dla amatorów, ale prędzej czy później przegrają oni z wymaganiami trasy. Początkującym biegaczom zalecamy zmierzenie się najpierw z krótkim biegiem górskim (np. Ćwierćultramaraton Bieszczadzkim), dłuższym biegiem górskim (np. Zimowy Maraton Bieszczadzki), a dopiero potem start w Rzeźniku. Po przebiegnięciu tamtych biegów, sukces w Rzeźniku jest dużo bardziej prawdopodobny" – puentują twórcy biegu.