„Ile razy w tygodniu powinno się trenować?”. Proste pytanie, na które nie ma jednak prostej odpowiedzi. To ile razy powinno się trenować, zależy bowiem w dużym stopniu od naszego stopnia zaawansowania oraz czasu i celu, jaki przed sobą postawiliśmy. Dla osoby początkującej codzienne bieganie po 2 godziny z pewnością nie będzie słusznym wyborem. Z dzisiejszym artykułem dowiesz się, jak wygląda plan treningowy oraz jak zapewnić sobie szybkie efekty.

 

SPIS TREŚCI:
1. Co dobre na początek?
2. Co jest odpowiednie dla średniozaawansowanego biegacza?
3. Jakie podejście do treningu mają najwięksi Mistrzowie?

 

1 / 4
A jaki Ty masz cel? Nie trać czasu i zacznij już dziś! Skorzystaj z profesjonalnej opieki.
Określ swój cel treningowy, a my pomożemy Ci go osiągnąć.

 

 

1. Co dobre na początek?

Jeśli dopiero co zaczynamy swoją przygodę z bieganiem, to w zupełności wystarczą 3–4 treningi tygodniowo o długości ich trwania od 30 do 45 minut (czas z uwzględnieniem rozgrzewki przed i po).

 

Równie dobrze jednak nasz początek z bieganiem możemy zacząć od codziennych treningów po 20 minut każdy. Tak dobrany trening pomoże nam lepiej zmotywować się do pracy. Jeden dzień w tygodniu powinien być jednak zawsze wolny i nie trzymajmy się tutaj kurczowo niedzieli. W wielu przypadkach dzieje się tak, że wolnego potrzebujemy po 4–5 dniach trwania cyklu treningowego i nie czekajmy tutaj przymusowo na niedzielę. Śmiało bierzmy sobie wolne jeszcze w środku tygodnia.

 

2. Co jest odpowiednie dla średniozaawansowanego biegacza?

Jeśli nasz poziom zaawansowania jest średni i wiemy, że na skutek przygody z innymi sportami czy też wrodzonej sprawności możemy więcej – to zacznijmy od 30-45 minut dziennie pięć razy w tygodniu (także bez kurczowego trzymania się weekendu jako odpoczynku). Nie wypluwajmy też przy tym płuc. Trzymajmy się opracowanego planu i przynajmniej na początku jeszcze nie szarżujmy. Przerost ambicji nad rozumem często kończy się tym, że zamiast trenować regularnie, po jakimś czasie wypadamy z gry na skutek zmęczenia lub urazu.

 

3. Jakie podejście do treningu mają najwięksi Mistrzowie? Fabryka Siły Sklep

„Problem w przypadku biegaczy leży w treningu. Wielu z nich uważa, że intensywność zajęć i szybkość, z jaką pokonują w ich trakcie kolejne metry, musi być równie duża. A to błąd! Nie można po codziennym treningu wypluwać płuc. Sam nie wiem, z czego to wynika... Może to buzujący w nich testosteron?” – komentuje mistrz świata na 100 metrów Kim Collins.

 

Jeśli ktoś chciałby wziąć sobie jego przykład i słowa za wzór, to poniżej dalsza część jego wypowiedzi na temat tego jak trenuje: „Rozpoczynam bardzo spokojnie. Przykuwam uwagę do detali, przede wszystkim do techniki. Dopiero z czasem nabieram na bieżni prędkości. Rozpędzam się, robiąc jednocześnie coraz mniej powtórzeń. Jestem zwolennikiem teorii, że wszystko musi się równoważyć. W swoich najlepszych latach wykonywałem po trzy treningi tygodniowo. Wielu pukało się wtedy w głowę. Przy takim podejściu zostałem jednak mistrzem świata, więc o czymś to świadczy”.

 

Z całej wypowiedzi 39-letniego obecnie Kima należy wynieść przede wszystkim rozsądek jako nadrzędny element procesu treningowego. Ciekawostką jest fakt, że Kim pomimo czterdziestki na karku został w tym roku najszybszym biegaczem świata na 60 metrów.