Sprinter. Trening biegacza. Trening na siłę nóg
Do czego można porównać wyjście z bloku? Między innymi do pocisku opuszczającego lufę rewolweru. Energia, jakiej musimy jednak użyć, żeby opuścić bloki startowe, jest zdecydowanie większa od tej, jaką generuje pocisk. To wszystko z uwagi na naszą wagę. Nasz ciężar jest różny. Ważymy 50, 70 czy nawet 90 kg. Czy zdajecie sobie sprawę, że ten sam ciężar musimy za każdym razem dźwigać, kiedy biegniemy? Nasz staw kolanowy, łydka, stopa i to jednej tylko nogi muszą przyjąć ten ciężar i przemieścić go w trakcie szybkiego biegu o ponad dwa metry. Brzmi prosto, ale dopiero prawdziwe uzmysłowienie sobie tego faktu pozwoli nam zrozumieć, jak fundamentalnie ważny jest u nas trening mocy.
SPIS TREŚCI:
1. Trening lekkoatletyczny
2. Co dają skoki?
3. Ćwiczenie specjalistyczne – skrzynia
Określ swój cel treningowy, a my pomożemy Ci go osiągnąć.
Trening lekkoatletyczny to w pierwszej kolejności „obudowa”, a więc doprowadzenie do hipertrofii naszych mięśni. Dopiero potem ten mięsień możemy zacząć rzeźbić. W lekkoatletyce nie chodzi o popularny sześciopak, ale o to, żeby zbudowany przez nas mięsień zaczął bardzo szybko się kurczyć. Jak to osiągnąć po zimowym treningu siły?
Między innymi poprzez różnego rodzaju skoki, rzuty, dynamiczne wyprosty i zrywy z ciężarem lub masą własnego ciała. Takie ćwiczenia w lekkoatletyce znane są pod pojęciem plyometrii. Jakie z nich najskuteczniej wymuszają na nas mięśniowy skurcz? To SKOKI. Najlepiej zastosować tutaj wariant skoków na jednej nodze.
Skacząc na jednej nodze na wysoką platformę, musimy podnieść cały ciężar swojego ciała, i tutaj nie wystarczy go tylko podnieść, trzeba nadać mu prędkość, żeby w ogóle móc go przemieścić. Łydka, udo i ścięgno Achillesa muszą wykonać maksymalny skurcz, żeby móc to uczynić. Kolejna rzecz, że nie ruszymy ciała bez umysłu. Przy ustalaniu wysokości kierujmy się przede wszystkim tym, z jaką wysokością jest w stanie zmierzyć się w ogóle nasza głowa. Dla jednych może to być 30 cm, dla innych 60, a nawet 100 cm.
Wysokość, na jaką chcemy skakać, ustalmy początkowo na wysokość mierzoną od łokcia do naszego nadgarstka (nie ma uniwersalnej wysokości dla wszystkich, dlatego potrzebne są nasze własne proporcje). Następnie wykonajmy skok próby. Jeśli wszystko idzie bez problemu, możemy zaczynać trening i wykonać np. po 8 skoków na każdą nogę (w 4 seriach).
Pamiętajmy tutaj o zmienności bodźców. Organizm z czasem będzie potrzebował większych wysokości, które należy ustalić na wysokość mierzoną od stopy do kolana (jeśli uznamy, że jesteśmy w stanie!). Jeśli nie, niech będzie to wysokość większa o pięść.
3. Ćwiczenie specjalistyczne – skrzynia
Powyższe ćwiczenie skocznościowe ma charakter ukierunkowany. Kolejne ćwiczenie to charakter już stricte specjalistyczny. Ustawmy przed sobą skrzynię, na którą chcemy skoczyć, i ustawmy ją w takiej odległości, żeby jak najbardziej komfortowo w kierunku niej się przemieścić. Wybić możemy się z bloku startowego lub jakiegoś stabilnie umocowanego przyrządu, np. talerza.
W tym ćwiczeniu na początku nadajemy naszej nodze naturalnie występujący w warunkach startowych pęd, a następnie przemieszczamy ją jak najwyżej, żeby wymusić na niej jak największy skurcz. To ćwiczenie to prawdziwe cudo. Pozwala wypracować potrzebną siłę wybicia, która zwiększy długość naszego kroku biegowego. Im mniej (ale nie w znaczeniu mniejszych!) tych kroków zrobimy potem na dystansie, tym szybciej zameldujemy się na mecie. Powyższe ćwiczenie polecamy wykonywać po 6 na każdą nogę odbijającą się (w trzech seriach). Niech koncentracja będzie tutaj na pierwszym miejscu.
W treningu plyometrycznym możemy też zastosować wieloskoki, skoki z miejsca do piachu i wiele innych.