Wchodząc do świata biegania, bardzo szybko napotkamy na „prawdy”, które w zderzeniu z faktami mogą okazać się kompletną bzdurą. Przedstawiamy wam pięć największych mitów dotyczących biegania. 

 

SPIS TREŚCI
1. Mit nr 1: Stawiaj stopy prosto
2. Mit nr 2: Zawsze rozciągaj się przed bieganiem
3. Mit nr 3: Bieganie niszczy ścięgna i stawy
4. Mit nr 4: Bieganie na bosaka nie jest dobrym rozwiązaniem
5. Mit nr 5: Bieganie w ciąży jest wykluczone

 

1 / 4
A jaki Ty masz cel? Nie trać czasu i zacznij już dziś! Skorzystaj z profesjonalnej opieki.
Określ swój cel treningowy, a my pomożemy Ci go osiągnąć.

 


Mit nr 1: Stawiaj stopy prosto
Biegając często, możemy spotkać się z opiniami lub nawet własną wyobraźnią, że stopy w trakcie biegu powinny iść prosto. Prosto, czyli czubki naszych butów powinny kierować się w wyznaczonym kierunku poruszania się. Nie jest to prawda ani zasada, której należy się trzymać.

 

Nasze stopy w trakcie biegu powinny lądować luźno. Kiedy zobaczylibyśmy siebie na zwolnionym nagraniu, ze zdumieniem odkrylibyśmy, że nasze stopy lądują palcami na zewnątrz. Pewnie przestraszylibyśmy się, że to źle technicznie.

 

Nieprawda!

 

Czubki palców tak właśnie mają lądować, co jest zgodne z łańcuchem kinematycznym naszego ciała. Każda próba ingerencji w naturę tego zjawiska może się natomiast skończyć przeciążeniem lub urazem.

 

Mit nr 2: Zawsze rozciągaj się przed bieganiem
Liczne badania (w tym także te przeprowadzone w Polsce) dowodzą, że rozciąganie statyczne ma negatywny wpływ na naszą szybkość oraz siłę.

 

Dzieje się tak dlatego, że rozciągnięty mięsień kurczy się znacznie dłużej niż mięsień zwyczajnie pobudzony.

  Fabryka Siły Sklep

Nie stwierdzono także, aby stretching statyczny miał wpływ na zapobieganie urazowości. Jeśli po serii ciężkich treningów odczuwamy zmęczenie i boles-ność mięśni, możemy skorzystać ze stretchingu statycznego dla samego tylko ich rozluźnienia, nie zapobiegnie to jednak kontuzji.

 

Świetnym i potwierdzonym naukowo rozwiązaniem jest natomiast stretching dynamiczny, który rozgrzewa mięśnie i przygotowuje je na nieustanne skurcze.

 

Mit nr 3: Bieganie niszczy ścięgna i stawy
Jest zupełnie odwrotnie. Bieganie wzmacnia ścięgna oraz stawy i to w spo-sób, który odczujemy w codziennym życiu, kiedy np. źle postawimy stopę. Zmiany obciążeniowe, jakie odczujemy po pewnym czasie biegania, prowokują mechanizmy obronne, które w późniejszym okresie odbudowują z nadwyżką nasze stawy.

 

Warto jednak uważać na to, po czym biegamy. Bieganie jest naturalne od tysięcy lat. Z całą pewnością naturalny nie jest jednak beton, który pojawił się sztucznie w XX wieku. Biegajmy po piasku, trawie, tartanie i pilnujmy obuwia.

 

Mit nr 4: Bieganie na bosaka nie jest dobrym rozwiązaniem
Nie jest dobrym, a bardzo dobrym. To prawda jednak, że trzeba mieć się na baczności, kiedy na nawierzchni, po której biegamy, pojawia się szkło bądź kamienie (zdarza się to jednak zdecydowanie rzadziej niż podpowiada to nam nasza intuicja). Jeśli boso, to tylko po sprawdzonych ścieżkach oraz po piasku.

 

Takie bieganie dodatkowo wzmacnia nasze mięśnie i stawy (szczególnie łydki!), a także pozwala spalić o 60% więcej kalorii niż bieganie w butach. Motywacją dla wielu niech będzie fakt, że biegnąc boso, da się zdobyć nawet złoto olimpijskie. Przekonał o tym świat Etiopczyk, Bikila Abbebe, który wygrał igrzyska w 1960 roku rozpoczynając swoją 4-letnią dominację w tej konkurencji.

 

Mit nr 5: Bieganie w ciąży jest wykluczone
W 2011 roku świat obiegła informacja o ukończeniu maratonu przez nie tylko ciężarną, co będącą już w 9 miesiącu ciąży kobietę! 27-letnia Amerykanka, Amber Miller dostała na to pozwolenie lekarza:

 

„Lekarz nie zabronił mi. Powiedział jedynie, że mogę biec 3,2 km, a później iść ten sam dystans. I tak na zmianę” – powiedziała Miller.

 

Amerykance maraton nie zaszkodził. Wkrótce urodziła ona bowiem zdrową, ważącą 3,5 kg córeczkę.

 

Przykład Miller pokazuje, że jeśli jesteśmy w stanie błogosławionym, wykluczone jest myślenie o życiówkach. Trzeba uważać. Mądre bieganie w ciąży niesie ze sobą jednak masę korzyści i na pewno nie jest zabronione.