Od tysięcy lat napoje alkoholowe są częścią każdej kultury. Jeszcze zanim zaczęliśmy pić je przez słomkę i nazywać drinkami, fermentowane napoje alkoholowe były znane w wielu społecznościach plemiennych na całym świecie. Najwcześniejsze wzmianki o spożyciu alkoholu pochodzą z czasów starożytnego Egiptu i Chin – był on produkowany już 7000 lat przed naszą erą. Dzisiaj jest często nieodłącznym elementem każdej dużej imprezy, zawdzięcza to swoim właściwościom odprężającym. Jednak wiele źródeł wskazuje, że jego spożycie może mieć też pozytywny wpływ na nasze zdrowie. Oczywiście tylko kiedy alkohol jest pity z umiarem, ponieważ jego nadmiar przynosi odwrotne skutki. Jest to opinia tak ugruntowana w środowisku naukowym, że nawet podczas wizyty u lekarza możemy usłyszeć zalecenie, żeby raz na jakiś czas wypić kieliszek alkoholu, najlepiej wina. Jednak najnowsze postępy naukowe kwestionują to przekonanie, zmuszają nas do głębokich przemyśleń dotyczących naszego zdrowia.

 

SPIS TREŚCI:

1. Metabolizm alkoholu

2. Krytyka dotychczasowych badań

3. Praktyczne rekomendacje

 


1. Metabolizm alkoholu

Alkohol etylowy jest wchłaniany w przewodzie pokarmowym, a następnie metabolizowany w wątrobie. Dzięki odpowiednim enzymom heptocyty najpierw przekształcają alkohol w aldehyd octowy, a następnie w bezpieczny kwas octowy.

 

Problem w tym, że alkohol etylowy, a tym bardziej alkohol metylowy są powszechnie uznawane za substancje trujące dla naszego organizmu.

W przeciwieństwie do węglowodanów, tłuszczów i białek nie istnieje coś takiego jak magazyn alkoholu – miejsce, gdzie nadmiar procentowych napojów mógłby być odkładany. Wątroba musi intensywnie pracować, by jak najszybciej pozbyć się alkoholu. Nie powinno więc dziwić, że duże ilości alkoholu prowadzą do degradacji zdrowotnej – jednak nie potwierdzono, dlaczego mniejsze ilości miałyby wywoływać odwrotny efekt. W przypadku prozdrowotnych i szkodliwych związków powszechne jest istnienie zależności dawka–odpowiedź, w której niska dawka daje małą odpowiedź, a wysoka dawka dużą odpowiedź. Jest to łatwiejsze do wyjaśnienia biologicznie i stanowi przeważnie wymóg do ustalenia zależności przyczynowo-skutkowej.

 

Dowody na prozdrowotne działanie alkoholu pochodzą z badań obserwacyjnych. Nie jesteśmy jednak pewni, co mogłoby je wywoływać. Potencjalną przyczyną może być efekt hormezy, który zakłada, że czynnik, który jest szkodliwy w dużych ilościach, jeśli aplikowany jest chwilowo i w niskim stężeniu, daje odwrotne efekty. Świetnym, lecz kontrowersyjnym przykładem jest arszenik, który w bardzo niskich dawkach może przedłużać żywotność komórki.


2. Krytyka dotychczasowych badań

Od kilku dekad większość epidemiologów zgadza się, że umiarkowane spożycie alkoholu ma dobry wpływ na choroby, wśród których możemy wyróżnić chorobę wieńcową, osteoporozę oraz reumatoidalne zapalenie stawów. Istnieją dziesiątki badań potwierdzających tę korelację i pod wpływem dowodów nawet doktorzy i niektóre organizacje dbające o zdrowie ludzi zaczęły zalecać picie niewielkich ilości trunków procentowych.

 

W ostatnich latach niektórzy naukowcy zauważyli jeden wielki problem. Fabryka Siły Sklep

W wielu tych badaniach grupą kontrolną byli abstynenci. To znaczy, że wyniki zdrowotne osób, które spożywały alkohol w umiarkowanej ilości, były porównywane z wynikami osób, które kiedyś piły, ale rzuciły ten nawyk. Z początku wydaje się to sprawiedliwym porównaniem. Jednakże abstynenci nie stanowią dobrej grupy kontrolnej, często mają organizm wyniszczony przez lata spożywania alkoholu lub zmieniają nawyk w starszym wieku, ponieważ zauważają pogorszenie stanu zdrowia.

 

Jeśli porównamy osoby pijące z umiarem z abstynentami, możemy odnotować lepsze wyniki u tych pierwszych, wynikające jednak z tego, że druga grupa nie stanowi dobrej grupy kontrolnej. Co wtedy, gdy porównamy ludzi pijących okazjonalnie z ludźmi, którzy prawie nigdy nie pili alkoholu? Odpowiedź na to pytanie postarali się znaleźć dr Tim Stockwell i jego współpracownicy. W metaanalizie opublikowanej w 2016 roku w „Journal of Studies on Alcohol and Drugs” przeanalizowali w sumie 87 badań sprawdzających zależność pomiędzy ilością spożywanego alkoholu a stanem zdrowia.

 

Tylko 13 z tych badań zostało zakwalifikowanych jako rzetelne, ponieważ porównywały one osoby spożywające alkohol w umiarkowanych ilościach z osobami, które nigdy go nie spożywały. Co ciekawe, po przeanalizowaniu wszystkich badań uwzględnionych w analizie można wyciągnąć wniosek, że małe ilości alkoholu mają prozdrowotny efekt. Jednak jeśli weźmiemy pod uwagę tylko 13 badań (w których grupą kontrolną nie byli abstynenci) zauważymy, że umiar nie przynosił już żadnych pozytywnych efektów.

 

3. Praktyczne rekomendacje

Powyższe obserwacje nie powinny być powodem natychmiastowej zmiany światopoglądu i nawyków żywieniowych. Musimy mieć otwarty umysł i sceptycznie podchodzić do prezentowanych informacji. Jak na razie posiadamy zbyt dużo danych wskazujących na prozdrowotne efekty małych ilości alkoholu, niewykluczone jednak, że wspomniana świeżo opublikowana metaanaliza będzie początkiem zmian w mentalności społeczeństwa.