Street Workout – początki
Czy warto trenować poszczególne partie mięśni? Jak mam trenować triceps, biceps, plecy? To tylko kilka pytań, które słyszę od osób początkujących. W tym artykule postaram się na nie odpowiedzieć.
SPIS TREŚCI:
Indywidualne planydietetyczne i treningowe już od 42 zł / mies.
Jest mi ciężko zrozumieć współczesną młodzież. Większość osób początkujących, które miałem okazję poznać, zadawała podobne pytania: „Jak rozwijać triceps?”, „Jakie ćwiczenia pomogą na klatkę?”. To zaledwie kilka z nich.
W takich momentach czuję się dość dziwnie. Wiem, jakie ćwiczenia mogą im pomóc i oczywiście tłumaczę technikę ich wykonania. Później słyszę od tych osób, że żałują, iż nie zapytały mnie o to wcześniej, albo że nie mogą zrozumieć, dlaczego wcześniej wykonywali je w błędny sposób. Często też dziwią się, że są za słabe, aby wykonać dane ćwiczenie.
Do planu działania trzeba dorosnąć. Osoby początkujące bardzo chcą upodobnić się do swoich idoli. Frank Medrano, Hannibal for King i wielu innych podobnie jak atleci mają bardzo estetyczne sylwetki. Jest jednak jedno „ale”.
Nieraz mam do czynienia z osobami, które nie są w stanie wykonać poprawnie 5 pompek. Dobrze wiecie, że ćwiczenia na poszczególne partie są dość trudne. W żadnych wypadku nie chcę zniechęcać do ich wykonywania. Apeluję tylko o rozsądek – zwłaszcza że to dla waszego dobra.
Na samym wstępie musicie zrozumieć, że Street Workout jest sportem ogólnorozwojowym – zwłaszcza na samym początku. Wszystkie ćwiczenia, które wykonujecie na początku, rozwijają całe ciało. I właśnie o to w tym wszystkim chodzi – najpierw wzmocnić i przyzwyczaić ciało do wysiłku podstawowymi ćwiczeniami, by w kolejnym etapie przejść do ćwiczeń trudniejszych.
Innym rozwiązaniem jest wybór ćwiczeń na poszczególne partie mięśni. To trudniejsza droga. Na początku ciężko będzie podzielić trening. Może też, w najgorszej sytuacji, przydarzyć się kontuzja.
Zarówno w artykułach, filmikach i na zlotach powtarzam każdemu jedno zdanie: „W Street Workout najważniejsze są podstawy”. Mowa o podciąganiu, pompkach, wzmacnianiu tułowia, próbach pompek na poręczach.
Jeżeli wcześniej stroniliście od aktywności fizycznej, przez co wykonanie paru pełnych powtórzeń sprawia wam trudność, nie rezygnujcie z ćwiczeń. Ułatwcie je sobie! Klęcząc, ułatwicie wykonanie pompek. Zawieszając gumę na drążku, łatwiej będzie się podciągać. Jeżeli nie macie gumy, możecie poprosić drugą osobę o asekurację.
Nie wstydźcie się pytać. Na treningach zagadujcie do osób z bogatszym doświadczeniem. Uwierzcie mi, że z przyjemnością udzielą odpowiedzi. Podpowiedzą wam także, kiedy będziecie mogli przejść do wykonywania trudniejszych ćwiczeń, chociaż z doświadczenia wiem, że sami się zorientujecie. Najważniejsze to współpracować ze swoim ciałem!