Jak żucie gumy pomaga w odchudzaniu
Dzięki postępowi nauk o żywieniu wiemy obecnie, że istnieje wiele składników pokarmowych, które mogą wspomagać proces odchudzania poprzez stymulację wydatku energetycznego lub – mówiąc prościej – przyspieszanie metabolizmu. Za przykład może posłużyć zielona herbata, która posiada takie właściwości dzięki zawartości katechin. Czy za przyspieszenie metabolizmu mogłaby też odpowiadać guma do żucia? Guma do żucia jest wysokoprzetworzonym produktem, być może nie zawiera dużo kilokalorii, ale znajdziemy w niej dużo słodzików takich jak sorbitol, acesulfam K oraz regulatory kwasowości, w tym kwas jabłkowy i kwas cytrynowy. Niezupełnie zdrowe zestawienie. Co ważniejsze, brak tu składnika pobudzającego nasz organizm do spalania kilokalorii. Jak więc guma może pomóc w odchudzaniu?
SPIS TREŚCI:
Określ swój cel treningowy, a my pomożemy Ci go osiągnąć.
Bardzo często skupiamy się na tym, co znajduje się na naszym talerzu, a kompletnie pomijamy to, jak pożywienie trafia do naszego ciała. I słusznie! Kompozycja jadłospisu, czyli to, co jemy, ma najważniejszy wpływ na przebieg procesów metabolicznych w naszym organizmie i przekłada się na istotne zmiany w wyglądzie sylwetki. Ale! Ten drugi element – czyli to, jak jemy – także ma wpływ na nasze ciało.
Najważniejsze w kontekście przeżuwania pokarmu jest hamowanie głodu. Pobicie rekordu w szybkości zjedzonego posiłku może też się wiązać z równoczesnym zdobyciem medalu za jego wielkość. Dzieje się tak, ponieważ sygnał z przewodu pokarmowego nie wysyła informacji do mózgu wystarczająco szybko, żeby wprowadzić reakcję hamującą apetyt. Gdy jemy powoli, nasz żołądek napełnia się stopniowo i uzyskujemy adekwatną odpowiedź mózgu dotyczącą nasycenia posiłkiem. Dzięki powolnemu spożywaniu posiłków masz większą pewność, że nie zjesz więcej, niż powinieneś!
Jest także drugi ważny aspekt związany z przeżuwaniem, który został rozpowszechniony przez dr Yukę Hamadę z Tokio. W swoim badaniu pokazała, że rozkoszowanie się posiłkiem, a więc jego dłuższe przeżuwanie, pozwala spalić dodatkowe kilokalorie! Ma to sens, gdy weźmiemy pod uwagę, że ruchy żuchwy zależą od aktywności odpowiednich mięśni i wymagają energii do rozdrobnienia żywności. Dodatkowo już w ustach działają pewne enzymy, które wspomagają trawienie pokarmu. Naukowcy z Tokio poszli o krok dalej i wykazali niedawno, że po skończeniu posiłku żucie gumy pozwala na dodatkowy wydatek energetyczny.
W badaniu zostały wyróżnione cztery grupy, co umożliwiało dokładne przedstawienie zależności pomiędzy długością żucia a wydatkiem energetycznym:
– grupa jedząca posiłek szybko;
– grupa jedząca posiłek szybko i żująca gumę;
– grupa jedząca posiłek wolno;
– grupa jedząca posiłek wolno i żująca gumę.
W każdym teście posiłek zawierał 621 kilokalorii, a żucie gumy trwało
15 minut.
Potwierdziło się to, co zaobserwowano w badaniach z poprzednich lat – dłuższe spożywanie posiłku pozwalało spalić więcej kilokalorii. Żucie gumy natychmiast po posiłku pozwalało ten efekt jeszcze bardziej zintensyfikować.
Na podstawie powyższego badania ewidentnie widać, że żucie gumy, chociaż może nie być najlepsze dla uzębienia, to jest w stanie wspomóc utratę tkanki tłuszczowej poprzez stymulację termogenezy poposiłkowej. Wstrzymaj się jednak jeszcze z wyrzuceniem przez okno brokułów
i przejściem na dietę „gumową”, ponieważ dokładna analiza wyników badania pokazuje, że powolne spożywanie posiłku i 15 minut żucia gumy pozwalają na spalenie dodatkowych 0,35 kcal na kg masy ciała, co dla mężczyzny ważącego 80 kg oznacza niecałe 30 kcal. Nie jest to wynik, który zrewolucjonizuje metody odchudzania, jednak według badaczy żucie gumy może zmniejszyć apetyt, co z kolei może powstrzymać nas przed przejadaniem się. Nie oznacza to natomiast, że powinniśmy przejść od razu na dietę opartą na żuciu gumy, gdyż nie zastąpi to odpowiednio zbilansowanej diety oraz aktywności fizycznej.
Jest to wynik zadowalający i przewidywalny. Inne naturalne produkty przyspieszające metabolizm wcale nie działają znacznie lepiej.
Filiżanka zielonej herbaty, wspomniana na początku artykułu, pomaga spalić około 42 kcal. Wszystkie zabiegi rzekomo przyspieszające metabolizm mają na celu wspomaganie naszych wysiłków, a nie ich zastąpienie. Dlatego jeśli masz dietę dopiętą na ostatni guzik, ciężko trenujesz i osiągasz efekty, to możesz skorzystać z drobnych sztuczek takich jak poposiłkowe żucie gumy, żeby spalić kilka dodatkowych kilokalorii.
Określ swój cel treningowy, a my pomożemy Ci go osiągnąć.
Bibliografia
Hamada Y., Miyaji A., Hayashi N., Effect of postprandial gum chewing on diet‐induced thermogenesis, „Obesity” 2016, 24(4), 878–885.