Skuteczne zarządzanie sobą
Uprawianie dyscypliny sportowej i osiąganie w niej dobrych wyników wymaga umiejętności zarządzania swoim czasem. Sprostanie wymogom codziennych, wielogodzinnych treningów stanowi prawdziwe wyzwanie dla sportowca, który musi wykazać się nie tylko sprawnością fizyczną, ale także osobistą, odnieść nie tylko zwycięstwo w świetle jupiterów, ale także zwycięstwo prywatne.
SPIS TREŚCI:
1. Zarządzanie sobą – skoncentrowanie życia na zasadach
3. Historia sposobów zarządzania czasem
7. Rolą człowieka nie jest bycie jedynie sportowcem
Określ swój cel treningowy, a my pomożemy Ci go osiągnąć.
1. Zarządzanie sobą – skoncentrowanie życia na zasadach
Kiedy sportowiec uświadamia sobie, że jest zdolny dokonać zmian w swoim życiu i osiągnąć sukces, kiedy jest w stanie sobie sukces wyobrazić i w niego uwierzyć, przychodzi czas na wprowadzanie zamysłu w czyn. Bez względu na czas, jakiego potrzebuje na uzyskanie docelowych umiejętności sportowych, musi ustalić zasady, które pomogą mu przejść przez okres codziennych treningów, wysiłku fizycznego, trudności i problemów związanych z karierą sportową.
Wiele z tych zasad jest uniwersalnych. Wynikają ze znanej metodyki osiągania sukcesu sportowego, polegającego na zorganizowanym procesie treningowym. Część zasad zawodnik będzie jednak tworzył sam, dopasowując je do indywidualnych potrzeb. Zasady pozwolą mu ćwiczyć zarządzanie sobą i swoim czasem w obliczu treningu.
Wolna wola to dar dany człowiekowi. To zdolność dokonywania wyborów, podejmowania decyzji i zgodnego z nimi działania. Sukces sportowy to nie tylko spektakularny wyczyn i wielkie zwycięstwo. To także przyczyny, które do niego doprowadziły, umiejętności korzystania z siły woli przy podejmowaniu codziennych decyzji chociażby takich jak decyzja o pójściu na trening.
Mamy wolną wolę, możemy zatem pójść na trening lub do kina. Ale czy wówczas dotrzymujemy obietnic danych samemu sobie, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby osiągnąć cel?
Musimy zdecydować o kolejności i priorytetach poszczególnych spraw. Jeśli postanowiliśmy osiągnąć sukces sportowy, udział w procesie treningowym najprawdopodobniej zajmuje jedno z najwyższych miejsc na liście. Dzięki umiejętnemu zarządzaniu kontrolujemy realizację tego priorytetu na co dzień.
Aby osiągnąć cel sportowy, trzeba lubić swoją dyscyplinę, a nawet ją kochać. Ale nie oszukujmy się. Nie zawsze jest sielankowo i radośnie. Nie zawsze mamy chęć na kolejny trening, kolejne zmagania z samym sobą. Czasami perspektywa wysiłku na pograniczu możliwości, pokonywania kolejnych barier w pocie i znoju nie napawa chęcią kontynuowania procesu.
Co wtedy robisz? Ta decyzja staje się miarą twojego sukcesu lub jego braku. Jeśli chęć lub niechęć podporządkowane są sile twojego celu, decyzja nie jest trudna do odgadnięcia. Sportowcy odnoszący sukces mają siłę robienia czegoś, na co czasami (bo przecież nie zawsze) nie mają ochoty, ale co jest potrzebne do spełnienia ich marzeń i aspiracji. Wykazują się silną wolą, walczą o swoje wartości i nie podporządkowują się zmęczeniu czy zmianom nastroju.
3. Historia sposobów zarządzania czasem
W zarządzaniu sobą można wydzielić obszar o nazwie zarządzanie czasem. Niektórzy sportowcy nie mają dużo wolnego czasu na sprawy inne niż trening i rzeczy z nim związane. Jeśli chcą poświęcać go na doskonalenie swoich umiejętności, muszą robić to w określonym i skutecznym porządku.
Zarządzanie czasem ewaluowało podobnie jak każda dziedzina życia, dyscyplina sportowa, metodyka treningu. Najwcześniejszą jego formą był notes i lista spraw do wykonania. Pozwalały one dostrzec i objąć swoją uwagą większość spraw, które wymagały naszego czasu i energii.
Gdy pojawiły się kalendarz i terminarz, czynności takie jak treningi można było wcześniej zaplanować. Kolejny rozwój zarządzania czasem nastąpił, gdy zaczęto ustalać priorytety, czyli jasno określać wyznawany system wartości i dostosowywać konkretne działania do tych wartości. Jeśli dążenie do sukcesu sportowego zajmuje wysokie miejsce w systemie wartości, trening będzie miał w stosunku wyższe znaczenie (wagę) niż wyjście do kina (chyba że jest to działanie celowe, mające na celu odnowę biologiczną sportowca).
Wraz z przewidywaniem działań zaczęto ustalać cele krótko-, średnio-, długoterminowe tak, aby kierowana energia na przestrzeni określonego czasu pozostawała w harmonii z wartościami. Wprowadzono planowanie dzienne, tygodniowe, plany długoterminowe z myślą o realizacji zadań uznanych za najważniejsze.
Takie planowanie nastawione jest w bardzo dużym stopniu na wydajność. Znamy sportowców, którzy skupiają się wyłącznie na treningu i budowaniu kariery. Jednak wcześniej czy później każdy z nich zaczyna zadawać sobie pytania. Jak długo tak można? Tylko trening i trening. A gdzie więzi rodzinne, wychodzenie naprzeciw potrzebom ludzi, cieszenie się spontanicznymi chwilami, święta spędzone w gronie rodziny, własnej rodziny, a nie na kolejnym obozie?
Wielu ludzi uznaje takie zarządzanie czasem za wyłączenie z życia. Metodyka osiągania wyników sportowych zna takie praktyki – izolację osób
w wybranym miejscu, na określony czas po to, aby doprowadzić ich do mistrzowskiego wyczynu sportowego.
Zbytnie wtłoczenie w rozkład zajęć, reżim treningowy i okołotreningowy (wszystkie czynności i zachowania podporządkowane efektom treningowym) powodował, że zawodnicy i trenerzy wracali do wcześniejszych sposobów zarządzania czasem opartych na notesie i liście spraw, kalendarzu i terminarzu. Jeśli jesteś sportowcem, może preferujesz jeden z tych sposobów.
Najnowszy sposób to zarządzanie sobą w czasie. Opiera się na czterech sposobach, w jaki zazwyczaj spędzamy czas. Dzieli go na sprawy pilne
i ważne, ważne i niepilne, nieważne, ale pilne oraz nieważne i niepilne. Czas spędzony w każdej z tych przestrzeni pozwala odnieść się do związków czasu z rezultatami, oczekiwaniami, zadowoleniem. Pozwala utrzymywać równowagę pomiędzy realizacją celu a potrzebami życia osobistego.
Sprawy pilne wymagają natychmiastowej uwagi, wymagają od nas działania. Znany widok to osoba ćwicząca na siłowni z telefonem komórkowym w kieszeni. Rozlega się dźwięk dzwonka, ćwiczący odchodzi od sztangi, czasem kontynuuje rozmowę na miejscu, czasem idzie gdzieś
w ustronne miejsce, aby załatwić pilną sprawę przez telefon. Potem wraca do ćwiczeń, znów rozlega się telefon itd.
Być może przez telefon załatwia sprawy ważne, zawodowe, związane z pracą czy pozyskiwaniem środków do życia. W jego hierarchii wartości trening zajmuje niższe miejsce. Nie może oczekiwać, że osiągnie na tym polu znaczące rezultaty. Sam trening może być sprawą pilną i ważną. To zziajany biegiem sportowiec, który wbiega na siłownię tuż przed jej zamknięciem, aby jeszcze wykonać trening, bo wcześniej tego po prostu nie mógł zrobić. Trening w pośpiechu nie przynosi rezultatów. Także i on nie może liczyć na dobre rezultaty.
Czasami sportowiec na sali ćwiczeń oddaje się przydługim rozmowom albo wsłuchuje się w muzykę płynącą ze słuchawek na jego uszach. Zapomina o właściwych przerwach pomiędzy seriami, technice, intensywności, odczuciach ciała podczas ćwiczeń. Niejednokrotnie jego ciało „stygnie” i nie jest gotowe do wykonania kolejnego ćwiczenia. Taki sportowiec nadaje priorytet sprawom, na których nie powinien się skupiać. Celem sportowca nie jest bowiem rozbudowanie kontaktów towarzyskich czy stawanie się megalomanem podczas wizyt na siłowni.
Osoba, która spędza czas na siłowni w jeden z wyżej wymienionych sposobów, wykazuje dający się łatwo odczytać system wartości. Nie trudno przewidzieć, że zabraknie jej na kolejnym treningu, bo wyższość spraw zawodowych, pójście na koncert czy wizyta w kawiarni na spotkaniu klasowym będą kolidowały z czasem treningu. W zarządzaniu sobą
w czasie nie chodzi o to, aby rezygnować z wszystkich tych spraw, ale o to, aby każda ze spraw miała swoje miejsce w czasie i przestrzeni tak, aby przede wszystkim skutecznie realizować sprawy ważne, a w odniesieniu do sportowca – trening i aspekty okołotreningowe.
Najwięcej czasu sportowiec powinien spędzać w przestrzeni spraw ważnych, ale niepilnych. Wymaga to od niego aktywnej działalności, wpływu na przebieg sytuacji. Sprawom treningowym musi nadać priorytet i realizować proces we właściwym czasie, ale bez znamion pilności, pośpiechu.
Czas treningu nie powinien kolidować z innymi sprawami i nie powinny się one nakładać. Dlatego inne sprawy należy wykonać w innym czasie, przed treningiem lub po nim. Na trening nie należy brać ze sobą telefonu. Powinniśmy ustalić program treningowy i zrealizować go w zaplanowanym czasie, nie tracąc go i nie poświęcając na rozmowy. Intensywniejsze kontakty towarzyskie możemy realizować w czasie mikrocykli odnowy i wypoczynku lub w weekendy, gdy nie są realizowane jednostki treningowe.
Nie można dawać się prowadzić sprawom pilnym i ważnym, działać w ostatniej chwili. To nie przynosi pożytku. Cóż wart jest trening w stresie, cóż warte są treningi, gdy ciągle zarządzamy kryzysami, czy to związanymi
z naszym trenowaniem, czy sprawami zawodowymi i rodzinnymi. Zagonieni i wypaleni będziemy uciekać do spraw nieważnych i niepilnych.
Aby spędzać najwięcej czasu w kręgu spraw ważnych i niepilnych, trzeba sobie jasno uzmysłowić priorytety. Czasami pilność spraw, a nawet ich ważność oparta jest na priorytetach i oczekiwaniach innych. Ktoś może usilnie przekonywać cię, że powinieneś być na spotkaniu klasowym w kawiarni, bo to przecież takie ważne, co inni pomyślą i powiedzą o tobie, gdy cię zabraknie. Taka osoba kieruje się własną logiką i hierarchią spraw w jej życiu, ale przecież nie muszą i nie powinny to być także twoje priorytety, ponieważ ustalasz je sam.
Jeśli spotkanie było wcześniej zaplanowane i mogłeś się do niego przygotować, zapisałeś termin w kalendarzu i zaplanowałeś trening tak, aby
w pełni go zrealizować, wtedy wykazujesz wpływ na sytuację, możesz uczestniczyć w spotkaniu w zgodzie ze swoimi wartościami. Jeśli jednak wydarzenie wynika z dnia na dzień, jest spontaniczne i nie było zaplanowane, a ty masz ważniejsze sprawy (trening), musisz umieć powiedzieć „NIE”.
Twoim celem jest przebywanie ja najdłużej w przestrzeni spraw ważnych i niepilnych. Chcesz mieć czas na spokojne przyrządzenie koniecznych przekąsek i dań, czas na odnowę biologiczną i relaks po treningu, przygotowanie właściwego stroju i sprzętu do ćwiczeń. Odpowiednio dużo czasu na planowanie, programowanie, analizowanie treningu, rozmowy z trenerem, wymianę doświadczeń, wprowadzanie korekt, sprawdzanie formy.
Chcesz łączyć trening z przyjemnością i porządkiem, a przede wszystkim
z zadowoleniem. Chcesz mieć na to czas. Celem będzie więc ograniczanie czasu spędzanego w przestrzeni spraw nieważnych i pilnych. Pierwsza należy do ludzi, którzy nie biorą na siebie odpowiedzialności, druga do ludzi wiecznie goniących za czymś, jednak bez efektu.
Aby nie znaleźć się zbyt długo w żadnym z tych niechcianych obszarów, musisz umieć odmawiać ludziom i sprawom domagającym się twojego czasu. Nie daj się zmanipulować, nie daj się również nabrać na sprawy pilne lub ważne w oczach innych, nawet jeśli by na takie wyglądały. Naucz się mówić „TAK” priorytetowym tym sprawom, które to ty uznałeś za ważne.
Musisz mieć odwagę, a najlepszym sposobem jest działanie w sposób odważny. Jeśli zdecydowałeś, co jest dla ciebie najważniejsze, uprzejmie,
z serdecznym uśmiechem, bez przepraszania, powiedz „NIE” innym sprawom. Nie musisz się tłumaczyć. Możesz tylko zakomunikować, co jest dla ciebie ważne. Inni powinni to uszanować.
Ważne jest to, jak traktujesz uprawianie sportu. Jeśli czujesz silną misję życiową związaną z tą dziedziną, jeśli jest ona najpopularniejszą i nie ma innej, która wyzwoliłaby w tobie większy płomień, wtedy jest prawie niemożliwe, abyś uciekał do innej przestrzeni spraw. Mówienie „NIE” wszystkiemu, co nieważne, nie będzie dla ciebie problemem.
Jeśli jesteś skoncentrowany na muzyce, może powinieneś zostać pianistą. Jeśli nietrafnie umiejscowiłeś swoje zajęcie w przestrzeni spraw ważnych, zawsze będziesz kierował się do spraw nieważnych i pilnych. W twoim życiu brakować będzie wtedy harmonii i ekologii. Musisz dowiedzieć się, czego w życiu chcesz i jaka jest twoja misja.
7. Rolą człowieka nie jest bycie jedynie sportowcem
Aby osiągnąć sukces sportowy, musisz być skupiony, wiedzieć, co chcesz osiągnąć, więc co jest dla ciebie ważne. Musisz być skoncentrowany, zajmować się treningami, tymi sprawami, które przybliżają cię do realizacji celów. W tym pomoże ci skuteczne zarządzanie sobą w czasie.
Jednak w obszarze spraw ważnych nie mogą znajdować się wyłącznie trening, planowanie, suplementacja, odnowa biologiczna. Wielu znanych sportowców osiągnęło sukces, ale jednocześnie przeżyło tragedię. Znani są sportowcy, którzy po zakończeniu udanej kariery popadli w alkoholizm, złamali prawo i trafili do więzienia albo popełnili samobójstwo.
Sukces sportowy nie zrekompensuje popsutego małżeństwa, zrujnowanego zdrowia czy nieudanego życia zawodowego. Dlatego przestrzeń spraw ważnych powinna objąć także obszary życia, których nie można zaniedbać. Po to, aby zyskać równowagę i umieć znaleźć się w innej roli niż tylko rola sportowca.
Ważne są zdrowie, rodzina, przygotowanie zawodowe (alternatywny fach), indywidualny rozwój. Skuteczne zarządzanie sobą pozwoli znaleźć czas na rozwój wymienionych sfer życia, a nawet osiągnąć ekologię, tzn. sytuację, kiedy wszystkie sfery się wspierają i panuje harmonia.
Zdrowie pozwoli ci kontynuować karierę, więc nie bierz środków niedozwolonych! Rodzina będzie cię wspierać w twoich dążeniach, będzie dla ciebie oparciem w trudnych chwilach, np. w momencie porażki. Przygotowanie zawodowe pozwoli ci pozbyć się niepokoju związanego z pytaniem: „co po zakończeniu kariery?”. Indywidualny rozwój sprawi, że będziesz skuteczny nie tylko w treningu, także w każdej innej sprawie.
Możesz mieć na to wszystko czas i wziąć go z przestrzeni spraw nieważnych. Możesz wyłączyć na jakiś czas telewizor, nie przeglądać
w internecie informacji, które tak naprawdę nie są ci do niczego potrzebne, nie musisz zajmować się polityką. Nie musisz rozwiązywać problemów za innych ludzi, zbawiać świata, być dla wszystkich pomocnym i na ich zawołanie.
Możesz zapobiegać stawaniu się spraw palącymi, burzącymi twój porządek
i zabierającymi ci więcej czasu, niż być tego chciał. Ponadto zyskasz na czasie, gdy nie będziesz robił wszystkiego sam.
Jeśli zbudowałeś ekologię, ująłeś w przestrzeni spraw ważnych ludzi, na których ci zależy, będziesz mógł korzystać z ich pomocy. Nie musisz przygotowywać wszystkich posiłków, które mają ci zapewnić energię i wszystkie niezbędne elementy do prawidłowego funkcjonowania w treningu twojego organizmu. Może to dla ciebie robić bliska ci osoba.
Nie musisz się znać na wszystkich szczegółach planowania treningu, bo są ludzie, którzy są w tym obszarze wytrenowani, doświadczeni, potrafią to zrobić za ciebie. Nie możesz być laikiem w sprawach treningu, ale przeładowanie treściami też nie pomoże ci w skutecznym trenowaniu. Powinieneś używać tej dźwigni, która zapewnia ci najlepsze rezultaty, zajmować się sprawami najważniejszymi, ale nie musisz podnosić wszystkich koniecznych dźwigni.
Mogą to zrobić za ciebie trener lub sztab szkoleniowy. Właściwie dzięki powierzeniu części obowiązków zyskasz czas na sprawy ważne dla ciebie. Staniesz się nie tylko wydajny, bo potrafisz bardzo dużo zrobić, ale także skuteczny, bo potrafisz czerpać z potencjału innych ludzi. Skuteczne zarządzanie sobą pozwoli ci wtedy właściwie skoncentrować się przede wszystkim na stosunkach międzyludzkich i rezultatach działań, a dopiero potem na czasie.