Promocja w mediach to kuszący temat dla wielu osób, ale czy warto wpadać w ich sieć i od razu zgadzać się na udział w zaproponowanym programie? Od strony popularyzacji Street Workout pewnie powiecie, że tak – ale musicie robić to z głową i trzymać się swojej pozycji, a nie tego, co media same narzucą. Mnie ten temat już męczy od pewnego czasu. Dlatego postanowiłem napisać, jak to widzę i jaką pozycję warto obrać przy współpracy z mediami.


SPIS TREŚCI:
1. Zmotywowani i gotowi do działań
2. Street Workout to nie tylko latarnia



1. Zmotywowani i gotowi do działań
Rzecz jasna, że najlepsza promocja nowej aktywności sportowej jest realizowana za pomocą mediów. Na pewno większość z was kiedyś chciała zobaczyć siebie po drugiej stronie ekranu. Dyscyplina sportowa Street Workout jest bardzo nową dyscypliną w Polsce, ale szybko rozwijającą się.

Osoby trenujące dłuższy czas potwierdzą moje słowa. Jeszcze parę lat temu ciężko było zebrać się w większym gronie na wspólnym treningu, ponieważ brakowało wyspecjalizowanych miejsc do jego przeprowadzenia.


Dzięki wspólnej pracy nas wszystkich ten stan rzeczy bardzo szybko się zmienia. Budżety obywatelskie, fundacje, jednostki administracyjne są głównymi źródłami funduszy, dzięki którym mogą powstawać nowe, wspaniałe miejsca do treningu. Praca, którą ludzie wkładają w to wszystko, wyniki sportowe, jakie osiągają i reprezentują na pokazach wielokrotnie podkreślając "Tak, to my – młodzież, która pragnie się rozwijać, tylko pomóżcie nam", daje coraz lepsze rezultaty.


Jeżeli poświęcacie czas na inne sporty, dlaczego nie poświęcicie go dla Street Workout, który jest nową, ale coraz prężniej rozwijającą się dyscypliną?


2. Street Workout to nie tylko latarnia
Zmiany na lepsze są powolne, ale i zauważalne. Ostatnio widziałem zawodników Street Workout Warszawa w lokalnej telewizji. Najbardziej irytuje mnie słyszane wielokrotnie pytanie, a mianowicie: "jak media traktują chłopaków, którzy trenują Street Workout, jak również sam sport?". Nie ukrywajmy, że nazwa tej dyscypliny jest bardzo atrakcyjna dla mediów. Ulica – ćwiczenia, a jak ulica to zapewne ćwiczenia na ławkach, bardzo popularne "ćwiczenia na latarni".


Problem polega na tym, że media nie traktują tego sportu jako stylu życia

i sportu, który zmotywuje ludzi do działania. To niestety negatywnie oddziałuje na promocję. Ja sam zostałem potraktowany jak małpa skacząca w tle na barierce. Wtedy powiedziałem sobie, że nigdy więcej nie dam się wciągnąć do żadnego programu czy namówić na wywiad. Szanujmy siebie Fabryka Siły Sklep

i to, co przynosi nam przyjemność.


Tak, możemy wykonać taki trening, ale NIE MUSIMY i dążymy do tego, aby powstawały obiekty sportowe z infrastrukturą, a filmiki, które są nagrywane kierowane były bardziej na odsłonięcie problemu, z którym spotyka się obecnie młodzież – brak miejsc treningowych. Dążymy do lepszego, do rozwoju infrastruktury, która da nam możliwość gromadzenia większych rzeszy ludzi na treningach. Młodzi ludzie chcą z korzyścią dla zdrowia spędzać wolny czas w gronie znajomych.


Dlatego bardzo was proszę, nie reagujcie na "prowokacje" i zachowujcie rozsądek, kiedy udzielacie wywiadu. Musiałem napisać ten artykuł, ponieważ sprawa może wyglądać banalnie, ale na dłuższą metę dalej zostaniemy małpkami, które skaczą po latarniach, a tak przecież nie jest! Precyzyjnie określajcie wypowiedzi, ponieważ dobrze wiecie, że Street Workout ewoluował w coś więcej niż tylko ćwiczenia.