Anita 8 miesięcy
„Tam, gdzie warto dotrzeć, nie znajdziesz dróg na skróty“

 

Na siłownię zaczęłam chodzić jakoś 3 lata temu. Nie myślałam nigdy o jakiejś diecie, myślałam, że jak zjem trochę ryżu i warzyw, to będzie ok. Szłam na trening, wracałam. Nigdy też nie planowałam z góry treningu, po prostu przychodziłam na siłownię: „Ok, ta maszyna jest wolna, to na nią wejdę, na niej poćwiczę”. Dlatego razem z chłopakiem stwierdziliśmy, że kupimy plan dietetyczny w Fabryce Siły. Odkąd go stosuję, moje treningi zupełnie inaczej wyglądają. Dieta też inaczej wygląda, posiłki były tak zbilansowane, że miałam siłę na trening, i wiedziałam też, że zjadłam zdrowo.

 


Podczas zakładania konta wypełniałam bardzo obszerną ankietę, dzięki której eksperci mogli ułożyć dla mnie dietę i treningi. Mogłam też zaznaczyć, co lubię, a czego nie lubię. Przed wykupieniem diety i treningu w Fabryce Siły moje treningi opierały się na maszynach, po wykupieniu planu to były treningi siłowe. W szybkim tempie zauważyłam zmiany zachodzące w moim ciele, sylwetka zaczęła się kształtować.

 


Moim zdaniem dziewczyny nie powinny bać się podnoszenia ciężarów, dzięki temu wyrzeźbimy swoją sylwetkę, będzie przede wszystkim smuklejsza. Dzięki Fabryce Siły otrzymałam po pierwsze zbilansowaną dietę, po drugie dostosowane do mnie treningi, no i po trzecie też suplementację dobraną do mnie. Kontakt z ekspertami też dużo daje. Jeżeli jakieś ćwiczenie nam nie odpowiada bądź nie mamy warunków do wykonania tego ćwiczenia, kontaktujemy się z ekspertem poprzez właśnie tę aplikację i w ciągu 1–2 dni otrzymujemy odpowiedź, bardzo zresztą obszerną. Były takie sytuacje, że często zmieniałam swój tryb życia, pracę, z 5 posiłków zrobiły się 4 posiłki. Zawsze mogłam napisać do ekspertów, którzy tak zrobili, żeby było dobrze.

 


Znajomi zaczęli do mnie pisać: „Anita, ale zmieniła Ci się sylwetka, masz jakiegoś trenera czy dietę?”. Chcę dalej kontynuować, bo widzę, że to przynosi efekt. Na pewno jestem pewniejsza siebie. Dzięki Fabryce Siły jestem też bardziej zorganizowana, nawet przygotowanie posiłków nie zajmuje mi teraz dużo czasu, bo przy wypełnianiu ankiety, o której mówiłam wcześniej, wybieramy sobie opcję, ile mamy czasu na przygotowanie tego posiłku.

 

 

Codziennie kiedy przeglądam się w lustrze, cieszy mnie to, że widzę zmiany np. w barkach, że bardziej jest zarysowany brzuch. Podoba mi się to. I zaczęłam się też interesować dziewczynami, które startują w zawodach bikini fitness. To też jest moim wielkim marzeniem. To mnie motywuje do tego, żeby to cały czas kontynuować. Myślę, że ludzie, którzy mówią, że nie mają czasu na trening, nigdy wcześniej tego nie próbowali. To wszystko można pogodzić, studiowałam, pracowałam i miałam czas na trening i przygotowanie posiłków. Jest to kwestia tylko zorganizowania się. Najgorsze jest się poddać, ja też myślałam, że po miesiącu odpuszczę, a jednak tak się w to wkręciłam, że wytrwałam już ponad rok, i jestem z siebie dumna.

 

Chcesz motywować innych?