Dwa lata temu ważyłem 134 kg. Obecnie moja waga wynosi 89 kg. Gdy patrzę w lustro, czuję jeszcze niedosyt. Dzięki temu, że schudłem tak dużą liczbę kilogramów, na pewno moje samopoczucie uległo poprawie. Czuje się zdrowszy, silniejszy, mam więcej energii. Nawet taka prosta czynność jak zawiązanie sznurówek nie stanowi w tym momencie dla mnie problemu.
Moja dieta przed współpracą z Fabryką Siły wyglądała, dzisiaj mogę to powiedzieć, fatalnie. Nie zwracałem uwagi na to, co jem, w jakich ilościach, czego powinienem jeść więcej, a czego mniej. Założyłem konto, zarejestrowałem się na Fabryce Siły i dzięki temu dowiedziałem się, w jaki sposób powinna wyglądać prawidłowo ułożona dieta. Dzisiaj już wiem, że trzeba zwracać uwagę na to, co się je.
W tej chwili często słyszę komplementy na temat mojego wyglądu, sylwetki i tego, co osiągnąłem. Nawet ludzie z siłowni gratulują mi, bo pamiętają jak wyglądałem, kiedy przyszedłem dwa lata temu na siłownię. Potrafią podejść, uścisnąć rękę, pogratulować i powiedzieć: „Kawał dobrej roboty”.
Z mojej metamorfozy może płynąć tylko jedna lekcja. Nie zaniedbujmy się do tego stopnia, żeby później przemiana musiała być aż tak drastyczna. Dla wszystkich tych, którzy borykają z tym samym problemem co ja dwa lata temu, czyli z nadwagą, mogę wam tylko powiedzieć: „Odważcie się, zróbcie ten pierwszy krok, zacznijcie ćwiczyć”.